Dziękuję za cały dwudziestoletni okres sprawowania przeze mnie funkcji dyrektora szkoły. W tym roku postanowiłam skorzystać z przywileju przejścia na emeryturę. Tym samym kończę misję dyrektora Szkoły Podstawowej im. księdza Jana Twardowskiego w Dąbiu. Z wielką wdzięcznością myślę o tym ostatnim dwudzistoleciu mojego życia i dziękuję Panu, że w swoim Bożym Planie przeznaczył mi właśnie tę szkołę. Dziękuję za każdego ucznia, za każdego rodzica, za wszystkich przełożonych i podwładnych: wizytatorów, kolegów nauczycieli i pracowników obsługi. Dziękuję Pani Burmistrz- Alicji Sielickiej, Radzie Miasta i Gminy Prochowice i pracownikom Urzędu Gminy za współpracę, niezmierną życzliwość oraz wyrazy uznania. Gościom Szkoły, za złożone tu wizyty służbowe i okolicznościowe. Księdzu Proboszczowi Parafii Kawice Pawłowi Mani dziękuję za duchowe przewodnictwo i modlitwy w intencji Szkoły i jej Patrona. Dziękuję mieszkańcom Dąbia, Szczedrzykowic, Golanki Dolnej, Kawic, Motyczyna za okazane mi zaufanie, wsparcie i wszelką pomoc. Jako nauczyciel, wychowawca, jako dyrektor miałam to wielkie szczęście, że mogłam urzeczywistnić swoją wizję szkoły, budując most łączący moje marzenia z nadziejami i apiracjami pozostałych pracowników, wśród których znalazłam kolegów zawodowych, a prywatnie życiowych przyjaciół. Dane mi było przeżyc wzruszenie, dumę z sukcesów uczniów, z awansu i rozwoju zawodowego nauczycieli, z robudowy i nadania szkole imienia, które już na zawsze określiło jej dziedzictwo i uznane wartości. Żywię nadzieję, że niezależnie od tego, jak i gdzie absolwenci Szkoły księdza Jana będą realizować swoje osobiste powołania, prowadzić ich będzie motto życiowe wybitnego poety: "To wszystko psu na budę bez miłości". Z tą nadzieją odchodzę na emeryturę i z niej czerpię radość i przeświadczenie, które tak trafnie wyraził najszczęśliwszy z ewangelistów: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem". Z pierwszym dniem września nastąpi zmiana warty. Wierzę, że moja następczyni- Pani Monika Naruszewicz osiągnie wszysko to, co sobie postanowiła. Winszuję Jej tego gorąco! Mojej Szkole, w której serca biją dla Polski życzę kultywowania własnej tradycji i własnej odrębności, a także odwagi w poszukiwaniu nowych wyzwań i wielu nowych laurów. Urszula Pietruszkiewicz
|