Największym sukcesem naszej szkoły był SMoK. Myli się ten, kto sądzi, że chodzi o krwiożerczego potwora, średniowieczną bestię, pożerającą dzieci i niewinne owieczki. Nic z tych rzeczy. Nasz szkolny SMoK to:
„stworek fajny jest
Pogłaszcz Go, to miły gest
Nie ugryzie, nie podrapie
Jeno czasem mu się chrapie
Łypnie oczkiem, mruknie coś
Chcesz polatać, to Go proś
Skrzydła ma on bardzo duże
Więc nie chodzi w garniturze
Jest praktyczny taki gad
Ma zalety, nie ma wad
Jeśli zgasło Ci ognisko
Zionie ogniem w palenisko
Jeśli trzeba Ci transportu
To poleci On dla sportu
Słodki taki, miły cud
Chcesz Go spotkać, śnij jak z nut.”
(Jan Brzechwa Smok)
Wyśniliśmy sobie właśnie takiego milutkiego SMoKa i poprosiliśmy go o pomoc w rozwijaniu naszych zainteresowań i kształceniu umiejętności. Chcieliśmy, aby pokazał nam, jak zapobiegać niepowodzeniom szkolnym, jak wzmacniać w nas poczucie odpowiedzialności za własną edukację, no a przede wszystkim pragnęliśmy, by pomógł nam stworzyć warunki umożliwiające wyrównanie szans edukacyjnych, osobowościowych, kulturowych pomiędzy nami - dziećmi ze szkół wiejskich, a tymi, które mieszkają i kształcą się w dużych miastach.
Trzy panie nauczycielki pani dyrektor Urszula Pietruszkiewicz, pani Małgorzata Bzdek i pani Marzena Gruca pracowały przez można powiedzieć dzień i noc, napisały wniosek, który złożyły w Dolnośląskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Informacji Pedagogicznej we Wrocławiu, gdzie mieszkają takie dobre smoki.
27 marca 2007 r. otrzymaliśmy miłą naszym sercom informację, że Szkoła Podstawowa w Dąbiu zakwalifikowała się do programu Szkoła Myśląca o Każdym SmoK zajmując bardzo wysokie, bo trzecie miejsce!Program rozwoju szkoły SMOK adresowany był do wszystkich szkół wiejskich województwa dolnośląskiego, z których ostatecznie wyłoniono 60,wśród nich i naszą. Projektodawcą i organizatorem było Dolnośląskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Informacji Pedagogicznej we Wrocławiu, a finanse pochodziły ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwoju Zasobów Ludzkich oraz z budżetu państwa. Projekt miał przebudować szkołę o myśleniu tradycyjnym na rzecz szkoły myślącej o każdym uczniu, jego mocnych stronach, zainteresowaniach, pasjach, uzdolnieniach i talentach.
Nauczyciele panie Małgorzata Bzdek, Marzena Gruca, Małgorzata Pawlik, Violetta Grabowska, Barbara Czop i pan Zbigniew Stępień w porozumieniu z rodzicami stworzyli szkolny projekt, zatytułowany „Doceniamy Rozum, Aktywność, Geniusz, Otwartość, Naukę” w skrócie DRAGON nawiązujący w swej nazwie do projektu macierzystego SMOK, bowiem dragon to inna nazwa smoka.
DRAGON składał się z sześciu projektów: |
|
Nauczyciele - autorzy poszczególnych projektów wybrali takie formy realizacji, które zapewniały osiągnięcie celów SMoKa, ale przede wszystkim były niezwykle atrakcyjne dla nas- uczninów. A więc wycieczki, zajęcia pozalekcyjne informatyczne, matematyczne, plastyczne, artystyczne, nauka pływania na basenie, konkursy, przedstawienia teatralne i lekcje wyjazdowe.
Wycieczka do Warszawy
Odbyła się w czerwcu 2007r. zaraz po zakończeniu roku szkolnego, i była nagrodą za bardzo dobre wyniki w nauce i wzorowe zachowanie. Uczestniczyli w niej prawie wszyscy uczniowie z klas czwartej, piątej i szóstej. Pierwsze atrakcje czekały nas już po wejściu do autobusu. Podróżowaliśmy całą noc, ale oczywiście nikt nie spał. Rano, po dotarciu do Warszawy zakwaterowaliśmy się w schronisku o wdzięcznej nazwie Syrenka. Po śniadaniu spotkaliśmy się z przewodnikiem panem Andrzejem, który przez trzy dni oprowadzał nas po Warszawie, pokazywał najciekawsze zabytki i miejsca, a także bardzo ciekawie opowiadał, tak, że słuchaliśmy go z otwartymi buziami.
Zwiedzanie zaczęliśmy od Kolumny Zygmunta, obok której spotkaliśmy polityka znanego nam z ekranów telewizora. Pogawędziliśmy z nim chwilę, zrobiliśmy sobie pamiątkową fotkę i już byliśmy na lotnisku Okęcie, podziwiając startujące samoloty. Potem obejrzeliśmy Pałac Kultury i Nauki. Zmęczeni chodzeniem wybraliśmy się do multikina, zaopatrzeni w wielkie torby popkornu i posililiśmy się w KFC.
Potem zwiedziliśmy Wilanów, pomnik warszawskiej Nike, pobawiliśmy się przy skaczącej fontannie. Chwilę zadumy przeżyliśmy przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Chłopcy wypróbowali nawet krok defiladowy, jakim maszerują żołnierze przy zmianie warty.
W kościele świętego krzyża obejrzeliśmy miejsce spoczynku serca Fryderyka Chopina. Trasa naszej wycieczki przebiegała również obok pomnika Małego Powstańca upamiętniającego udział dzieci w powstaniu warszawskim- o czym uczyliśmy się na lekcjach historii i języka polskiego.
Wycieczka do Krakowa
12-14 października 2007r. mieliśmy z kolei możliwość uczestniczyć w atrakcyjnej wycieczce do Krakowa, Zakopanego i Wieliczki. Większość dzieci po raz pierwszy odwiedziło dawną stolicę Polski. Teraz znają Wawel, Sukiennice, Kościół Mariacki, Rynek Krakowski z pomnikiem Adama Mickiewicza i inne zabytki Krakowa nie tylko z widokówek. Od przewodnika wycieczki usłyszeliśmy o historii i dniu dzisiejszym Krakowa.
Pod Wzgórzem Wawelskim przywitaliśmy się ze smokiem wawelskim, który skojarzył się nam z naszym projektem.
W drugim dniu wycieczki zwiedziliśmy Zakopane – słynne Krupówki, wjechaliśmy na Gubałówkę, skąd roztaczała się panorama Tatr, uczyliśmy się rozpoznawać charakterystyczne szczyty – Giewont i Nosal.
W Tatrzańskim Parku Narodowym przewodnik tatrzański w ciekawy sposób opowiedział nam o Dolinie Kościeliskiej, którą przeszliśmy w kilkugodzinnym marszu. Byliśmy trochę zmęczeni, ale czuliśmy wielką satysfakcję podziwiając piękne widoki i dowiadując się tylu ciekawych rzeczy.
Kopalnia soli w Wieliczce zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie. Podziemne, wielkie komnaty, korytarze, jaskinie i słone jeziorka. Pełni podziwu dla ludzkiej, ciężkiej pracy wielu pokoleń na przestrzeni wieków – przemierzaliśmy wraz z przewodnikiem kilka kilometrów korytarzy w podziemiach kopalni. Poznaliśmy trud pierwszych górników. Mieliśmy okazję sprawdzić, jak pracowano na pierwszych maszynach podnoszących beczki z solą. Oczywiście niektórzy uczniowie nie mogli się oprzeć, aby nie skosztować słonych, skalnych ścian. O wycieczce będziemy chyba pamiętać do końca życia.
Zajęcia zatytułowane „Od plastyka do artysty” prowadziła pani Małgorzata Pawlik. Wykonywaliśmy na nich prace plastyczne, różnymi technikami, organizowaliśmy konkursy i wystawy. Wyjeżdżaliśmy także na wycieczki, na których poznawaliśmy zawody, zarówno te stare, już zapomniane, jak i te współczesne. Ta wiedza przyda nam się, gdy będziemy wybierać zawód.
Garncarstwo poznaliśmy w Czermnej koło Dusznik Zdroju. Samodzielnie tworzyliśmy gliniane garnki. Spróbowaliśmy chleba wypiekanego według starej receptury w prawdziwym piecu chlebowym. Zobaczyliśmy też pracę kowala, który wykuł dla na nas podkowę.
W czasie wycieczki do drukarni dowiedzieliśmy się jak powstają książki, gazety, plakaty reklamowe. Okazało się, że nikt nie składa druku ręcznie, prawie wszystko wykonują maszyny, a druk składany jest komputerowo.
Z okazji świąt Wielkanocnych zorganizowaliśmy wystawę wielkanocnego zajączka. Przy wykonywaniu ozdób czasami korzystaliśmy z gotowych elementów, ale ważna była kompozycja, estetyka i radość z tego, że możemy zrobić coś samodzielnie.
W czasie naszych smokowych wędrówek pojechaliśmy również do Fabryki Papieru Czerpanego w Dusznikach Zdrój, gdzie odbyła się lekcja czerpania papieru. Uczestniczyliśmy w kolejnych etapach tworzenia papieru. Na pamiątkę tego interesującego doświadczenia dostaliśmy własnoręcznie wykonany papier kolorowy i kartkę ze znakiem wodnym. Dziś już wiemy, jak on powstaje. Oglądaliśmy maszyny służące do produkcji papieru, różnorodne jego gatunki i niezwykłe przedmioty, które można z niego tworzyć. Obejrzeliśmy też wystawę pt. „ Artystyczna oprawa książki”.
Najbardziej podobała nam się praca dekoratorów bombek choinkowych, którą poznaliśmy w czasie wizyty w Fabryce Bombek w Miliczu. Zobaczyliśmy, jak powstają bombki od samego początku, czyli od wydmuchiwania ich ze szklanych rurek. Niektóre mają unikatowe kształty, są bardzo drogie i wysyłane na eksport do innych krajów. W fabryce mieliśmy lekcję malowania bombek i dekorowania ich brokatem, nasze prace zabraliśmy do szkoły i co roku ozdabiamy nimi szkolną choinkę. Na pamiątkę otrzymaliśmy również bombkę z własnym imieniem. Te także zawisły na szkolnej choince.
Nasze sukcesy plastyczne to I i II miejsce w konkursie plastycznym „Giganci naszej historii”.
Z panią Barbarą Czop wędrowaliśmy w zielony świat. W Wąwozie Myśliborskim i palmiarni w Lubiechowie poznaliśmy różne gatunki rośli i zwierząt. Największe zainteresowanie wzbudzały gatunki egzotyczne: palmy, fikusy, owocujące cytrusy i inne rośliny pochodzące z Afryki, Australii i Azji.
Ekosystemy, organizmy i zjawiska przyrodnicze poznaliśmy na lekcji przyrody w ogrodzie botanicznym. Zwiedziliśmy ciekawy pod względem przyrodniczym i historycznym Ogrodowiec. Z uwagą i zainteresowaniem zwiedziliśmy Sanktuarium Maryjne i cały kompleks kościelny. Z tarasów rozlegał się piękny widok na Wzgórza Dalkowskie.
Odwiedzając zamek Książ przenieśliśmy się w czasy cudownych balów, książąt jeżdżących karetami i poznaliśmy życie księżniczki Daisy. Z tarasów zamku podziwialiśmy potężne stare dęby, buki świerki, kasztanowce i inne gatunki drzew. W stadninie koni pogłaskaliśmy konie, które spokojnie stały w boksach i podziwialiśmy amazonki na koniach, które z gracją jeździły ubrane w eleganckie stroje. Wreszcie w Gross-Rosen zwiedziliśmy muzeum, plac, na którym ginęli ludzie w czasie II wojny światowej. Na terenie obozu doceniliśmy, że przyszło nam żyć spokojnie i szczęśliwie bez wojny i głodu. Efekty wędrówek w zielony świat to lepsze oceny na sprawdzianach, testach i klasówkach z przyrody.
Na zajęciach teatralnych prowadzonych przez panią Violettę Grabowską ćwiczyliśmy umiejętności recytatorskie , aktorskie i muzyczne , wystawiając przedstawienia pacynkowe. Wykonywaliśmy scenografię do teatrzyków : kukiełki , maski i inne rekwizyty , które prezentowane były na wystawie. Wyjeżdżaliśmy do różnych ośrodków kultury – kino , teatr, opera , filharmonia , gdzie uczyliśmy się obcować z prawdziwą sztuką i wyrabialiśmy w sobie wrażliwość estetyczną . Na koncercie w filharmonii poznaliśmy słynnego kubańskiego artystę Jose Torresa ,który zaprezentował nam kroki salsy , gorące kubańskie rytmy oraz instrumenty z jego rodzinnego kraju . Udało się nam zdobyć jego autograf . Jednej z dziewczynek, dziś już uczennicy gimnazjum, muzyk podpisał się na ręce. Zachwycona artystą Angelika nie myła ręki przez kilka dni.
Nasze sukcesy to zajęcie pierwszego miejsca na festiwalu piosenki przedszkolnej podczas Majówki z POKiS-em w 2008r. ,cztery przedstawienia dla najmłodszych z przedszkola i uczniów klas I-III oraz rodzicom podczas zebrania . Wystawione przedstawienia to: „Czerwony kapturek”, „ Jaś i Małgosia” , „Legenda o smoku wawelskim” oraz „ Szewczyk Skuba”.
Odwiedziliśmy Muzeum Zabawek w Kudowie Zdrój, gdzie obejrzeliśmy zabawki z dzieciństwa naszych rodziców , dziadków o pradziadków oraz zabawki współczesne , wśród nich znalazła się lalka Barbie . Spotkaliśmy ulubionego Kolargola i rodzinę Rumcajsa . Wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej.
Postanowiliśmy kontynuować działalność „ Małych form teatralnych” przy naszej szkolnej bibliotece.
Matematyka to nasza pięta achillesowa, dlatego bardzo przydatne były zajęcia prowadzone przez panią Małgorzatę Bzdek „Będę mistrzem rachowania. Matematyczne tajniki zgłębialiśmy nie tylko w szkole, odwiedziliśmy park nauki i techniki zwany Explora Park w Książu. Jest to miejsce wystaw edukacyjnych, które poprzez zabaw przybliżają uczniom w sposób interaktywny tajniki wiedzy przyrodniczej i techniki. Tutaj każdy z nas mógł badać, dociekać, poszukiwać i odkrywać. Największym zainteresowaniem cieszyły się zabawy dźwiękiem oraz powstawanie tak zwanych fraktali, które w znaczeniu potocznym oznaczają zwykle obiekty samo-podobne, to znaczy takie, których części są podobne do całości albo "nieskończenie subtelne" to znaczy ukazujące subtelne detale nawet w wielokrotnym powiększeniu.
Swoje umiejętności matematyczne mogliśmy sprawdzić na konkursie „Mistrz rachowania”, organizowanym przez naszą szkołę w 2008r.do którego zaprosiliśmy również uczniów ze Szkoły Podstawowej w Prochowicach.
Wiedzę historyczną zgłębialiśmy na zajęciach „Cudze chwalicie, swego nie znacie”, prowadzonych przez panią Marzenę Grucę. A ponieważ historii najlepiej uczyć się w miejscach historycznych, w czasie naszych SMOK-owych wojaży odwiedziliśmy Biskupin. Na lekcji muzealnej poznaliśmy historię pieniądza oraz jak działa mennica. Obejrzeliśmy kopie pierwszych polskich monet, a nawet własnoręcznie wybiliśmy monety, które na pamiątkę zabraliśmy do domu.
Przekonaliśmy się, ze ciekawe miejsca znajdują się całkiem blisko, w Legnicy. Podziwialiśmy urokliwe kamieniczki na legnickim rynku. W czasie wyjazdowej lekcji historii w Legnickim Polu zwiedziliśmy muzeum bitwy z Tatarami, w której zginął książę Henryk Pobożny oraz kościół jego matki Świętej Jadwigi, będący zabytkiem klasy zerowej. Sporo się nauczyliśmy i historia dla niektórych z nas stała się ulubionym przedmiotem.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia informatyczne „Okno na świat”, prowadzone przez panią Małgorzatę Bzdek. Zaczęliśmy od zakupów. Z pieniędzy smokowych kupiliśmy dwa laptopy, rzutnik, telewizor, projektor multimedialny, cyfrowy aparat fotograficzny, oraz papier fotograficzny, drukarkę laserową wraz z zapasem tuszu, bindowncę, laminator z folią, trymer. Opłaciliśmy koszty podłączenia szkoły do Internetu. Dzięki zakupom możliwe były zajęcia informatyczne z wykorzystaniem nowoczesnego sprzętu multimedialnego. Każdy z nas udoskonalił swoje umiejętności posługiwania się komputerem oraz wykorzystania z Internetu do poszukiwaniu informacji potrzebnych do nauki. Kiedy rok później nasza szkoła otrzymała pracownię komputerową, byliśmy do zajęć z informatyki już dobrze przygotowani.
Wreszcie, aby poprawić swoją kondycje fizyczną, wspólnie z panem Zbigniewem Stępniem w ramach szkolnego klubu turystycznego „Piechur” co miesiąc jeździliśmy na basen, gdzie nie tylko pluskaliśmy się w wodzie, ale również pobieraliśmy lekcje nauki pływania.
Z programu korzystaliśmy nie tylko my, uczniowie, również nasi rodzice, ponieważ wspólnie z nauczycielami brali udział w szkoleniu, na którym uczyli się jak dobrze razem współpracować.
Przez cały czas trwania programu prowadziliśmy jego szeroką promocję, która informowała naszych rodziców, władze gminne i całą społeczność lokalną o wszystkich działaniach, które realizowane były w naszej szkole.
Dzięki temu przyjaznemu smokowi, który w roku 2007 i 2008 zamieszkał w naszej szkole, stała się ona szkołą myślącą o każdym uczniu, szkołą, w której docenia się rozum, aktywność, geniusz, odpowiedzialność i naukę.